Ikony designu: George Nelson – The Coconut Chair
The Coconut Chair
….
Podchodząc do tego krzesła miałam szczere wątpliwości co do jego wygody. Usiadłam, oparłam głowę i… szczerze mnie zaskoczyło. Jego komfort jest równie zadziwiający jak sama forma, ale także to, czym George Nelson inspirował się przy projektowaniu. Czas zajrzeć do środka kokosa, przed Państwem: The Coconut Chair.
Zaprojektowane w 1955 roku krzesło jest wzorcowym przedstawicielem designu swoich czasów. Charakteryzuje je humorystyczna, czysta forma ukształtowana przy pomocy minimalnej ilości materiału. Co jednak osobliwe dla tego mebla, Nelson nie rozpoczął pracy od studium anatomii człowieka w pozycji siedzącej i oddziaływania formy na ciało (co we współczesnym designie lat 50-ty było standardem), ale zainspirował się, jak sam twierdził… 1/8 kokosa.
Co ciekawe, niedługo przed powstaniem The Coconut Chair, Eero Saarinen zaprojektował Kresge Auditorium w kampusie MIT, z niezwykłym dachem o łudząco podobnym kształcie. Owy żelbetowy dach, podparty jedynie w trzech punktach, ma formę 1/8 sfery a jego budowa była naprawdę dużym wydarzeniem w świecie architektury i inżynierii. Sam budynek ma niezwykle egalitarny charakter, czym architekt świetnie uchwycił optymistycznego ducha powojennej Ameryki. Podobnie jak nasz mebel. Kto jednak chciałby siedzieć na krześle inspirowanym pompatycznym budynkiem akademickim, kiedy może usiąść w KOKOSIE? Dlatego Nelson nie przyznawał się do czerpania wzorcy z budownictwa i mawiał: „Jeżeli nie masz pieniędzy na reklamę, skup się na produktach, które zwrócą uwagę swoją niezwykłością lub szaleństwem”.
Konstrukcja mebla składa się z 3 elementów. Podstawą jest twarda skorupa, kiedyś budowana ze stali, później (dzięki sugestii Eamesów) wzmacnianego włóknem szklanym poliestru, a następnie, wraz z rozwojem techniki, z plastiku. Część siedząca obleczona została grubą gumą piankową i czarnym winylem. Całość stoi na trzech stalowych nogach, tworzących wraz z „kokosową skorupą” formę płynną i dynamiczną.
Warto nadmienić, że projektant, aby dodać humoru swej już dosyć niecodziennej formie, postanowił wykorzystać kolorystykę odwrotną do kokosa: w oryginale to skorupa była biała, a środek czarny. Teraz oczywiście krzesło produkowane przez Vitrę oraz Hermana Millera oferowane jest w szerszej gamie kolorystycznej.
Ta nietypowa, futurystyczna forma pozwala na siadanie w nieskończonej liczbie pozycji. Dodatkowo, dzięki jednoczesnemu dynamizmowi i prostocie krzesło i człowiek na nim współtworzą układ iście rzeźbiarski. Czy to nie wspaniałe – móc posiadać sztukę i sztuką jednocześnie się stawać?